Skąd się wzięła tańsza wersja nowego MacBooka Air z M1? Zawiera część z… wadą produkcyjną

Tomek Czech   11 listopada 2020

Zaprezentowany wczoraj nowy MacBook Air z procesorem M1 sprzedawany jest w dwóch konfiguracjach: z 7-rdzeniowym procesorem graficznym oraz z nieco droższym, 8-rdzeniowym. To dość dziwna sytuacja, bo chip M1 generalnie ma 8-rdzeniowy GPU. Ben Lovejoy, redaktor 9to5Mac, wyjaśnia, że tańsze wersje GPU to wynik… błędu w produkcji.

Nowy MacBook Air (M1, 2020)

Nowy MacBook Air jest sprzedawany w dwóch podstawowych konfiguracjach: pierwsza, tańsza, posiada 7-rdzeniowy GPU i dysk SSD o pojemności 256 GB, a druga 8-rdzeniowy GPU i dysk SSD 512 GB.

Jeśli pierwszą wersję powiększymy o dysk 512 GB, będzie się różnić od drugiego zestawu jedynie procesorem graficznym uboższym o jeden rdzeń i będzie tańsza o 250 zł. Tyle właśnie wynosi różnica w cenie pomiędzy 7- i 8-rdzeniowym GPU w chipie M1.

Skąd wzięły się procesory z GPU o siedmiu rdzeniach? Jak wyjaśnia Ben Lovejoy z 9to5Mac jest to po prostu… wada produkcyjna.

Apple nie zleciło wykonawcy swoich procesorów – firmie TSMC, produkcji dwóch wariantów chipu M1. Produkowana jest oczywiście jedna, 8-rdzeniowa wersja. Ale proces wytwarzania nowych procesorów jest szalenie zaawansowany technologicznie i trudny technicznie, mamy tu do czynienia z posuniętą niemal do granic możliwości miniaturyzacją – operuje się na poziomie nanometrów. Wymaga to niezwykłej precyzji i bardzo sterylnych warunków.

Nawet najmniejszy błąd maszyny, albo mikroskopijnej wielkości drobinka kurzu powoduje, że produkowany właśnie egzemplarz nie będzie w 100% odpowiadał idealnemu wzorcowi. Każdy producent przeprowadza testy jakościowe, żeby wyłapać egzemplarze niespełniające norm. I odpowiednio je kategoryzuje (zjawisko znane jako “binning”). Jeśli w ogóle nie nadają się do użytku – wyrzuca się je. Jeśli wada nie jest duża – można ich użyć jako komponenty o niższej wydajności, niż oryginalnie zakładano (i sprzedawać taniej).

Stąd właśnie wziął się 7-rdzeniowy GPU w najtańszej wersji MacBooka Air. Oczywiście to nie jest tak, że TSMC wyprodukowało kilka milionów czipów z dokładnie taką samą wadą – niedziałającym jednym rdzeniem GPU. Chodzi raczej o to, że testy pokazały, że niektóre egzemplarze nie działały w 100% sprawnie przy wyższym napięciu, mogły się np. przegrzewać. Radą na to było więc wyłączenie jednego rdzenia i – być może – również obniżenie częstotliwości taktowania. W rezultacie procesory przestały się przegrzewać, ale jednocześnie osiągają mniejszą wydajność niż wersje 8-rdzeniowe. Dlatego sprzedawane są taniej.

Czy wynika z tego, że Apple celowo montuje w komputerach i sprzedaje nam niepełnowartościowe części? Nie. Owe 7-rdzeniowe GPU to wciąż sprawne komponenty, zapewniające opisaną przez producenta wydajność. Jako że wydajność ta jest nieco mniejsza niż 8-rdzeniowych wersji, MacBooki Air z GPU z siedmioma rdzeniami są nieco tańsze. W branży znany jest przykład Intela, który procesory Core i5 nie osiągające pełnej zakładanej wydajności sprzedaje jako Core i3 (po wcześniejszym wyłączeniu dwóch rdzeni).

Musimy zdawać sobie też sprawę, że zdecydowana większość użytkowników nie zauważy różnicy pomiędzy 7- a 8-rdzeniową wersją GPU w procesorze M1. Zauważyłby ją może profesjonalista, wykonujący skomplikowane i czasochłonne operacje graficzne.

Warto dodać, że w każdym z nowych MacBooków Pro oraz Maców mini z chipem M1 znajdziemy 8-rdzeniowe GPU.

Sprawdź ceny wszystkich nowych Maców z M1:

Maki w chipami z serii "M" w rewelacyjnych cenach!

Źródło

Tomek Czech

Założyciel i redaktor naczelny ThinkApple. Dziennikarz (dyplomowany!) i fotograf (kiedyś…). Współtworzył Biuletyn Fotograficzny, publikował m.in. w Gazecie Wyborczej, Polityce, Pozytywie. Kawałek serca zostawił w Barcelonie, a zdrowia w niemieckiej fabryce samochodów ciężarowych.

Podłącz się do nas na Twitterze lub Facebooku, żeby nie przegapić żadnych informacji ze świata Apple.

Poprzedni post:

Następny post: