Nie ma wątpliwości, że Apple nigdy nie zastąpi w iPhonie portu Lightning portem USB-C. Ale niewykluczone, że już w przyszłym roku zastąpi go kolejnym magnetycznym portem MagSafe. Może na to wskazywać najnowszy patent przyznany firmie z Cupertino.
Patent opisuje trzystykową ładowarkę MagSafe, podobną do tych, które znamy ze starszych modeli MacBooków. Z dokumentu wynika, że Apple może rozważać co najmniej dwie wersje takiej ładowarki – wypukłą (z wklęsłym gniazdem) i płaską.
W iPhone’ach 12 mamy już system MagSafe w postaci zestawu magnesów umieszczonych tuż pod tyłem obudowy telefonu. Po co więc miałby dodawać kolejny magnetyczny port? Choćby po to, żeby móc ładować telefon w momencie, gdy do „plecków” iPhone’a mamy przyczepione jakieś akcesorium MagSafe, np. portfel (dzięki temu nie trzeba by go ściągać przy każdym ładowaniu).
Już w tym roku roku magnetyczny port MagSafe ma wrócić do MacBooków – z wielu przecieków wynika, że zobaczymy go w nowych MacBookach Pro 14” i 16”, których premiera spodziewana jest w okolicach połowy roku (np. na WWDC 2021) lub jesienią.
Choć wcześniej spodziewano się, że Apple może usunąć port Lightning już w tym roku, w swoim najnowszym raporcie analityk Ming-Chi Kuo podaje, że iPhone 12s/13 nadal będzie wyposażony w ten port.