Od dawna wiemy, że Apple intensywnie pracuje nad funkcjami umożliwiającymi monitorowanie przez swój zegarek poziomu cukru we krwi oraz ciśnienia krwi, co stanowiłoby duży przełom w medycynie. Z najnowszego raportu wynika, że firma z Cupertino jest coraz bliżej osiągnięcia swojego celu. Apple Watch ma też mierzyć poziom alkoholu we krwi.
Jak donosi The Telegraph, brytyjski sturtup biotechnologiczny Rockley Photonics ujawnił właśnie, że od dawna ściśle współpracuje z Apple, które jest jego głównym klientem od dwóch lat, i z którym ma podpisany kontrakt na badania i rozwój na najbliższe lata.
Rockley Photonics jest znany z tego, że opracował bezinwazyjne sensory do pomiaru poziomu cukru oraz alkoholu we krwi, a także ciśnienia tętniczego. Działają one na podobnej zasadzie, co już obecne w Apple Watchu czujniki służące do pomiaru tętna i saturacji tlenowej. Są jednak znacznie bardziej zaawansowane – wykorzystują m.in. fale o większej długości, co pozwala im pozyskać więcej precyzyjnych informacji.
W ostatnim czasie sturtup bardzo intensywnie się rozwija – przygotowuje się do wejścia na nowojorską giełdę i otworzył kolejne biuro – w San Jose, tuż obok Cupertino (oprócz tego posiada biura w Oksfordzie, Cardiff, Cork i Helsinkach). Spekuluje się, że opracowana przez Rockley Photonics technologia już wkrótce trafi do Apple Watcha.
Kiedy? Sam startup poinformował, że ich sensory mogą pojawić się w smartwatchach i innej elektronice użytkowej już w przyszłym roku. Niewykluczone więc, że funkcje bezinwazyjnego pomiaru cukru i alkoholu we krwi oraz jej ciśnienia trafią do Apple Watch Series 8.
Przeczytaj też: Apple Watch Series 7 – czy warto będzie go kupić?