W czasie gdy cały świat (przesadzam?) wypatruje premiery iWatch, pierwszego ubieralnego gadżetu od Apple, amerykański gigant modowy Ralph Lauren niespodziewanie pokazał światu na trwającym właśnie US Open inteligentne stroje sportowe. Nie, to nie ta sukienka w groszki Agnieszki Radwańskiej, lecz koszulki chłopców do podawania piłek, wyposażone w czujniki śledzące ich aktywność fizyczną.
Koszulka kompresyjna Polo Tech powstała we współpracy Ralpha Laurena z kanadyjską firmą OMsignal, specjalizującą się w tworzeniu produktów i aplikacji z pogranicza sportu, fitness i medycyny.
Polo Tech odczytuje dane biometryczne użytkownika na dwa sposoby:
- poprzez włókna biosensoryczne umieszczone w specjalnym materiale w okolicach klatki piersiowej. Materiał ten potrafi odczytać ruchy klatki piersiowej (kurczenie się i rozciąganie materiału; w ten sposób monitoruje nasz oddech), przewodzi też prąd, dzięki czemu potrafi uzyskać informacje o tempie pracy serca. Dodatkowo jest materiałem antypotowym;
- za pomocą akcelerometru i żyroskopu umieszczonego w przypiętym do koszulki małym urządzeniu (nazywanym przez producentów “czarną skrzynką”). Śledzi ono wszystkie ruchy osoby noszącej Polo Tech.
Wszystkie informacje zebrane w ten sposób, czarna skrzynka wysyła przez Bluetooth do chmury, gdzie następuje analiza danych pozwalająca uzyskać (a właściwie raczej “oszacować”) informacje biometryczne, takie jak tempo pracy serca, rytm oddychania, wydatek energii oraz poziom stresu.
Wszystkie informacje przekazywane są w czasie rzeczywistym do aplikacji na iOS.
Producenci zaznaczają, że koszulki testowane na US Open to ciągle prototyp. Finalny produkt ma być dostępny w sklepach na początku 2015. Wtedy też poznamy jego cenę, która ma wynosić mniej więcej tyle, ile kosztują inne koszulki Lorena, czyli prawdopodobnie w granicach 100 – 150 dol.
Oprócz dzieciaków podających piłki, na US Open Polo Tech będzie testował również amerykański tenisista Marcos Giron.
Z aspektów praktycznych warto dodać, że po odpięciu “czarnej skrzynki”, koszulki można bez żadnych przeszkód prać w pralce.
Na stronie OMsignal od pewnego czasu można kupić koszulki kompresyjne wykorzystujące podobną technologię, nie mają one jednak żadnych wbudowanych (wszytych) sensorów, można do nich jedynie przypiąć urządzenie monitorujące.
Podłącz się do ThinkApple na Twitterze, Facebooku lub Google+ żeby nie przegapić najnowszych informacji ze świata Apple.
Źródło: Ralph Lauren, za Mashable