Sprawdźmy, co Xiaomi sprzedaje w Polsce. Czyli niesamowita historia chińskiej firmy

Tomek Czech   21 marca 2018

Aktualizacja: dostaliśmy informację od Xiaomi, że jutro (niedziela, 25.03) na mi-home.pl będzie można kupić Redmi Note 4 64 GB w promocyjnej cenie 749 zł (obecna cena: 1099 zł).

***

Często żartujemy sobie, że #XiaomiLepsze, ale chińska firma przeszła w ostatnich latach sporą, bardzo pozytywną metamorfozę – przestała po prostu kopiować iPhone’y i stała się znana z produkcji sprzętu o świetnej relacji ceny do jakości. Bardzo ładnie zaprojektowane, dobrej jakości akcesoria w świetnej cenie stały się światowym hitem. Sam niejednokrotnie polecałem nawet smartfony Xiaomi znajomym (albo np. mojej mamie), którzy nie chcieli/nie mogli sobie pozwolić na iPhone’a.

Ku uciesze polskich fanów marki, firma zawitała też oficjalnie do naszego kraju – otworzyła pierwszy sklep stacjonarny w Warszawie, w tę sobotę otwiera kolejny w Krakowie, uruchomiła autoryzowany sklep mi-home.pl. Coś, na co niestety nie mogą liczyć polscy fani Apple…

Zebrało mnie na przemyślenia na temat Xiaomi właściwie dlatego, że chciałem Wam dać znać o promocji odświeżacza powietrza Mi Air Purifier 2, na którą się wczoraj natknąłem. Mam, używam (mieszkam w Krakowie, więc chodzi na największych obrotach calutką zimę) i bardzo, bardzo sobie chwalę. Recenzowałem go rok temu (pisałem, że “tak Apple walczyłoby ze smogiem”) i od tamtej pory polecam go wszystkim.

Mi Air Purifier 2 jest teraz w promocji na mi-home.pl za 599 zł. A jeśli zdecydujemy się na darmową rejestrację w MojaAviva (serwis do zarządzania posiadanymi polisami) otrzymamy dodatkowe 100 zł rabatu.

Zdecydowanie warto.

A skoro już trafiłem na stronę oficjalnego sklepu Xiaomi w Polsce, to przyjrzałem się aktualnej ofercie słynnego chińskiego producenta – uwielbiam śledzić konkurencję Apple na rynku smartfonów i wiedzieć, co w trawie piszczy. Poza tym, lubię się przyglądać innym produktom tej chińskiej firmy, bo jej ewolucja nie przestaje mnie fascynować (to chyba w ogóle temat na porządną pracę doktorską).

Jeśli chodzi o smartfony, aktualnym bestsellerem jest według Xiaomi Redmi 5 z ekranem 5,7″, który kosztuje 699 zł.

Jest też Redmi 5 Plus z niemal 6-calowym ekranem (5,99″) za 899 zł.

Najtańszy telefon w ofercie to Redmi 4A, który obecnie kosztuje 399 zł.

Trzeba przyznać, że dla fanów Apple przyzwyczajonych do cen iPhone’ów, ceny smartfonów Xiaomi wydają się aż nieprawdopodobnie niskie.

Ogólnie zdecydowanie przeważają telefony z dużymi lub nawet bardzo dużymi ekranami – to doskonale pokazuje jakimi smartfonami są teraz zainteresowani użytkownicy i dlaczego Apple idzie tą drogą – jesienią ma wprowadzić na rynek iPhone’a z ogromnym ekranem 6,5-cala.

Wracając do Xiaomi – największą konkurencją dla topowych smartfonów ma być Mi MIX 2, oferowany teraz w wersji “Special Edition”: ekran 5,99″, 8 GB RAM, 128 GB pamięci wewnętrznej, ceramiczna obudowa wykończona 18-karatowym złotem. Cena – 2999 zł.

Smartwatcha Xiaomi nie oferuje, ale ma opaski fitness, w tym słynną MiBand 2 mierzącą ilość kroków, tętno oraz aktualną szybkość i dystans podczas treningu.

Nowością jest Amazefit Bib (299 zł) – zaawansowana opaska fitness, coś na kształt smartwatcha okrojonego do funkcji fitness – kolorowy ekran dotykowy pokryty szkłem Corning Gorilla Glass, moduł GPS i GLONASS i bateria zapewniająca… nawet 45 dni(!) pracy na jednym ładowaniu.

Jedną z ciekawszych nowości w polskiej ofercie Xiaomi są słuchawki Mi Headphones Comfort – świetny, minimalistyczny dizajn i certyfikat Hi-Res Audio. Cena – 199 zł.

Ciekawostką jest… parasolka MiJia Automatic Umbrella (89 zł) z automatycznie składaną konstrukcją, systemem zabezpieczającym przed “odbiciem” i wodoodporną tkaniną FONEWR. Xiaomi produkuje ogromną ilość sprzętów, ale parasolki w jej ofercie się zdecydowanie nie spodziewałem.

Jest też słynna już hulajnoga MiJia Electric Scooter (1799 zł; nowością jest wersja w kolorze białym).

Przyznam, że zadziwiają mnie bardzo niskie ceny wielu produktów, które wyglądają na naprawdę solidne sprzęty, np.:

Strategia Xiaomi jest zgoła odmienna od strategii Apple, do której jesteśmy tak przyzwyczajeni. Chińska firma sprzedaje porządnej jakości sprzęt w świetnych cenach. Firma z Cupertino – topowe produkty, za które trzeba jednak zapłacić odpowiednią cenę. Odpowiadają mi obie strategie. Nie znoszę za to takiej, która polega na sprzedawaniu wątpliwej jakości produktów w wysokich cenach.

Podłącz się do nas na Twitterze lub Facebooku żeby nie przegapić żadnych informacji ze świata Apple.

Codziennie nowy HOT DEAL na Apple!

Tomek Czech

Założyciel i redaktor naczelny ThinkApple. Dziennikarz (dyplomowany!) i fotograf (kiedyś…). Współtworzył Biuletyn Fotograficzny, publikował m.in. w Gazecie Wyborczej, Polityce, Pozytywie. Kawałek serca zostawił w Barcelonie, a zdrowia w niemieckiej fabryce samochodów ciężarowych.

Podłącz się do nas na Twitterze lub Facebooku, żeby nie przegapić żadnych informacji ze świata Apple.

Poprzedni post:

Następny post: