AirPods Pro – pierwsze wrażenia

Dawid Olczak   1 listopada 2019

Premiera słuchawek AirPods Pro już za nami. Wszystkim, którym udało się złożyć zamówienie 28 października, najprawdopodobniej wczoraj dostarczono już ich egzemplarze. Podobnie było ze mną, dlatego dziś, po ponad 24 godzinach użytkowania mogę podzielić się z Wami moimi pierwszymi wrażeniami.

Uważam, że temu produktowi warto poświęcić więcej uwagi, nie tylko dlatego, że trzeba wydać na nie kwotę aż 1249 zł, lecz przede wszystkim z uwagi na fakt, że pierwsza generacja tego urządzenia odmieniła świat dousznych słuchawek bezprzewodowych w takim stopniu, w jakim iPod odmienił świat muzyki.

AirPods Pro – konstrukcja

W porównaniu do poprzedniej generacji AirPodsów, model Pro to całkowicie przeprojektowana konstrukcja. Niezaprzeczalnie wynika to z chęci zbudowania słuchawek, które mają nam zaoferować aktywne wyciszanie szumów.

Krótsze i grubsze „patyczki”, masywniejsza komora, w której mieści się przetwornik, mikrofon i cała elektronika, to tylko powierzchowne zmiany, które z pewnością dostrzeżecie na pierwszy rzut oka. AirPods Pro to słuchawki dokanałowe, więc znajdziemy tu gumki, które same w sobie delikatnie odcinają nas od otoczenia.

Wielu z Was w tym miejscu na pewno zada sobie pytanie, jak nowe słuchawki od Apple leżą w uchu. Oczywiście w uszach każdego z nas będą leżały inaczej i w tym miejscu mogę jedynie opisać jak to wygląda z mojej perspektywy. Musicie wiedzieć, że AirPods 1. generacji nigdy nie wypadały mi z uszu, były idealnie dopasowane. Muszę też podkreślić, że słuchawki zaprojektowane przez Apple eksploatuje niezwykle intensywnie, spędzam w nich nie mniej niż 50 godzin tygodniowo, więc komfort ich użytkowania jest dla mnie ogromnie istotny.

Zatem wracając do AirPods Pro – muszę przyznać, że jestem nimi niezwykle podekscytowany, bo wydaje się, iż komfort ich użytkowania będzie wręcz bliźniaczo podobny do tego, który oferują AirPods 1. generacji. Konstrukcja jest bardzo wygodna, nic mnie nie uwiera i nawet po kilku godzinach użytkowania nie czuje żadnego dyskomfortu. Słuchawki nie mają również zamiaru wypaść z mojego ucha i mam wrażenie, że nawet gdybym chciał pobawić się w nietoperza wisząc do góry nogami, urządzenie dalej pozostałoby na swoim miejscu. Dlatego wydaje mi się, że osoby, które były zadowolone z komfortu użytkowania AirPods 1, będą równie zadowolone z AirPods Pro.

AirPods Pro – sterowanie

Nowe słuchawki od Apple przynoszą również wiele istotnych zmian jeżeli chodzi o samo sterowane odtwarzaniem muzyki. Teraz już nie stukamy w słuchawkę, lecz delikatnie ściskamy „patyczek”, który wystaje z naszego ucha. Przyznam się, że miałem odnoście tej funkcji wiele obaw, ale okazało się, że niepotrzebnie.

Wielką zaletą „ściskania” jest brak nieprzyjemnego odgłosu, który pojawiłby się, gdybyśmy pukali w słuchawkę, której konstrukcja jest dokanałowa. W tym miejscu gołym okiem widać, jak Apple starało się dokładnie wszystko przemyśleć i zarazem dać nam najlepsze z możliwych rozwiązań, biorąc pod uwagę komfort użytkowania.

Kolejny duży plus nowego sytemu sterowania wbudowanego w słuchawki AirPods Pro to fakt, że teraz mamy możliwość wykonywania większej liczby czynności, w odróżnieniu do poprzednich generacji:

  • jedno ściśnięcie włącza i pauzuje muzykę;
  • dwa ściśnięcia przeskakują utwór muzyczny;
  • trzy ściśnięcia włączają poprzedni utwór;
  • długie ściśnięcie przełącza tryby: ANC/Przezroczystość/Standard.

Oczywiście znajdziemy tu także możliwość zaprogramowania jednej ze słuchawek w taki sposób, aby po długim wciśnięciu aktywować asystenta głosowego. Jednak wydaje mi się, że jest to zbędą funkcjonalność, gdyż AirPods Pro wspierają funkcję „Hey, Siri”.

Co bardzo ważne i ciekawe zarazem, AirPods Pro obsługują multitasking, który pozwala wykonywać klika gestów „ściskania” jednocześnie. Aby dobrze to opisać pozwólcie, że posłużę się małym przykładem.

Wyobraźcie sobie, że słuchacie muzyki w trybie ANC i ktoś do Was podchodzi, aby zapytać Wam pytanie. Sięgając prawą ręką do prawej słuchawki możecie wykonać gest włączenia trybu Przeźroczystości, a w tym samym momencie lewą ręką, ściskając lewą słuchawkę, możecie spauzować muzykę. Genialne.

AirPods Pro – tryb aktywnego wyciszania szumów

Jak wspomniałem powyżej, AirPods Pro obsługują funkcje aktywnej redukcji szumów otoczenia, czyli ANC. Nie miałem okazji testować słuchawek o podobnej konstrukcji, które byłyby wyposażone w tę funkcjonalność, więc nie mogę ich porównać do rozwiązań konkurencji. Jednak mogę co nieco powiedzieć o wyciszaniu szumów, porównując je do klasycznych wokółusznych słuchawek, wyposażonych w tę funkcję.

Jeżeli przyjrzymy się słuchawkom o nieco większych gabarytach, bardzo szybko dostrzeżemy, iż obsługują one kilka trybów wyciszania otoczenia. Zazwyczaj są to trzy tryby: samolotowy, miasto i biuro. Niestety, w AirPods Pro nie uświadczymy tego tylu funkcjonalności i jesteśmy skazani na tryb automatyczny. O dziwo, w praktyce sprawuje się on całkiem dobrze, co, przyznaję, mocno mnie zaintrygowało.

Niestety mam również złe wiadomości, ponieważ pewnych rzeczy po prostu nie da się przeskoczyć. AirPods Pro, z racji na swoje małe gabaryty, nie są w stanie wyciszać niechcianych dźwięków w takim stopniu, jak robią to duże, klasyczne słuchawki wokółuszne. Przy głośności muzyki ustawionej na 25% i włączonym ANC, w AirPods Pro będziecie słyszeć stukanie w klawiaturę, szum przejeżdżających samochodów czy odgłos odkurzacza. Sytuacja ulega znacznej poprawie dopiero, gdy głośność zwiększymy powyżej 50%. Przy takiej konfiguracji tryb ANC naprawdę mocno Was zaskoczy. Odgłosy przejeżdżających samochodów czy głośny wentylator są niemalże niesłyszalne.

Osobiście spodziewałem się gorszych rezultatów, niż w rzeczywistości otrzymałem, więc uważam, że Apple zrobiło kawał dobrej roboty. Jednak z ostatecznym werdyktem wstrzymam się do czasu, gdy będę miał okazję przetestować podobne urządzenia konkurencji.

AirPods Pro – jakość audio

Jeżeli zaś chodzi o aspekt muzyczny mojego tekstu, musicie wiedzieć, że nie miałem zbyt wiele czasu, aby dobrze ocenić AirPods Pro pod kątem jakości odtwarzanego dźwięku. Ale jeżeli miałbym na szybko porównać AirPods Pro do pierwszej generacji słuchawek bezprzewodowych od Apple, to powiedziałbym, że jest troszeczkę lepiej. Odnoszę wrażenie, iż AirPods Pro grają odrobinę bardziej szczegółowo z delikatnie szerszą przestrzenią dźwięku oraz lekko przyjemniejszym dla ucha basem. Jednak przez najbliższe dwa tygodnie będę jeszcze to sprawdzał i ostateczny werdykt może być zgoła odmienny.

Oczywiście ciagle uważam, że AirPodsów nie kupuje się dla jakości odtwarzanego dźwięku, lecz dla wygody ich użytkowania.

Zaczekamy na recenzje

Przyznam że jestem bardzo pozytywnie zaskoczony AirPods Pro. Obawiałem się kilku zmian, które Apple wprowadziło w tym modelu, szczególnie ściskania, zamiast tąpnięcia, ale w ostateczności okazało się, że firma z Cupertino postąpiła słusznie. Do samej jakości wykonania nie mam żadnych uwag, gdyż wszystko wydaje się dopracowane w każdym szczególe.

Najbliższe dwa tygodnie będę sprawdzał i testował AirPods Pro, więc jeżeli macie jakieś pytania czy sugestie odnoście tego, co i jak przetestować, dajcie znać w komentarzach.

Dziękuję salonowi iDream z Białegostoku za ekspresową realizację zamówienia.

Zobacz też: Przegląd najciekawszych akcesoriów do AirPods

Codziennie nowy HOT DEAL na Apple!

Dawid Olczak

Użytkownik sprzętów z nadgryzionym jabłkiem od 2010 roku.

Podłącz się do nas na Twitterze lub Facebooku, żeby nie przegapić żadnych informacji ze świata Apple.

Poprzedni post:

Następny post: