Nowy MacBook Pro to fantastyczna, niezwykle wydajna maszyna, która jednak – jak inne produkty Apple – nie jest tania. Okazuje się, że najlepszym momentem do kupienia MacBook Pro może być przyszły rok.
MacBook Pro z 2017 r. zaoferuje nie tylko lepszy procesor, więcej RAM, jeszcze szybsze dyski SSD, dłuższe życie baterii oraz – być może – lepszej jakości ekran OLED, ale – jak przewiduje w najnowszym raporcie bardzo wiarygodny analityk Ming-Chi Kuo – ma być też tańszy niż obecne modele.
Computerworld zauważa, że nowy, 15-calowy MacBook Pro może mieć najszybszy dysk SSD spośród wszystkich komputerów dostępnych obecnie na rynku.
Z testów przeprowadzonych przez Computerworld w zeszłym roku wynikało, że już poprzedni model Pro – Retina z 2015 roku – osiągał bardzo duże prędkości odczytu i zapisu danych na dysku – odpowiednio 1,3 Gbps i 1,4 Gbps. Tegoroczny model ma być jeszcze szybszy.
Na ostatniej konferencji Apple dało nam wyraźnie do zrozumienia, że nie będzie już nowego MacBooka Air, kiedy Phil Shiller fanom tych komputerów zaproponował… jeden z modeli nowego MacBooka Pro (bez Touch Bara i Touch ID). Nowy Pro jest rzeczywiście “air” – jest mniejszy od 13-calowego MacBooka Air i niezauważalnie od niego cięższy (o zaledwie 20 g). Problem w tym, że jest od niego dużo droższy.
Apple zaprezentowało wczoraj nowy, długo wyczekiwany model MacBooka Pro, lżejszy i cieńszy od poprzednika, wyposażony w dodatkowy wyświetlacz dotykowy – Touch Bar, czytnik linii papilarnych Touch ID, ulepszony ekran Retina, znacznie szybszą grafikę i dysk SSD, wydajniejszy procesor, nową klawiaturę i gładzik, usprawniony systemem chłodzenia, superszybkie porty Thunderbolt 3/USB-C i wystarczającą na cały dzień pracy baterię.
Apple udostępniło przed chwilą pierwszą reklamę zaprezentowanego dzisiaj nowego modelu MacBooka Pro. Pokazuje ona możliwości dodatkowego wyświetlacza Touch Bar, czytnika linii papilarnych Touch ID, lepszych głośników z mocniejszymi basami oraz ulepszonego ekranu – “najbarwniejszego ze wszystkich Maców”.
Znamy już polskie ceny wszystkich trzech modeli nowego MacBooka Pro. Najtańszy model bez wyświetlacza Touch Bar i Touch ID kosztuje 7499 zł, najtańszy Pro wyposażony w dodatkowy wyświetlacz i czytnik linii papilarnych – 8999 zł. Za najdroższy model 15-calowy (z własną konfiguracją) zapłacimy 21099 zł.
Przed nami długo oczekiwane odświeżenie linii Maców. A właściwie coś znacznie większego niż zwykłe “odświeżenie” – hasło z zaproszenia – “Hello again” sugeruje, że Apple może dzisiaj wyznaczyć nowy kierunek rozwoju swoich komputerów. Start konferencji o godzienie 19:00.
Czego dokładnie się spodziewamy?
Już w czwartek konferencja “Hello again”, na której Apple ma odświeżyć linię Maców, prezentując kilka nowych modeli. Największego uaktualnienia oczekuje się od MacBooka Pro, który według dotychczasowych przecieków posiadać będzie m.in. panel OLED i czytnik linii papilarnych. Od teraz informacje te możemy brać niemalże za pewnik – grafiki z nowym MacBookiem zostały znalezione w bibliotekach udostępnionego wczoraj macOS Sierra 10.12.1.
Już w czwartek kolejna konferencja Apple, podczas której spodziewamy się odświeżenia całej linii Maców, a przynajmniej MacBooków. Gwiazdą eventu ma być nowy MacBook Pro, który według analityka Ming-Chi Kuo będzie „jedną z najważniejszych nowości od Apple w całym 2016 r.”.
Oto wszystko, co przed premierą wiemy na temat nowego Pro.
Analityk Ming-Chi Kuo informuje w swoim najnowszym raporcie, że na czwartkowej konferencji Apple zaprezentuje trzy nowe laptopy: 13-calowego MacBooka oraz nowego MacBooka Pro w wersji 13- i 15-calowej. Apple pracuje też nad nowym modelem iMaca oraz monitorem Cinema Display 5K, ale według Kuo nie są one jeszcze gotowe i nawet jeśli zostaną zaprezentowane w najbliższy czwartek, nie trafią do sprzedaży w tym roku.
