To jedna z tych plotek, które z początku wydają się tyle zaskakujące, co nieprawdopodobne (tak, jak pierwsze plotki o tym, że Apple zbuduje swój własny samochód): Joe Saward, brytyjski dziennikarz od lat zajmujący się Formułą 1 twierdzi, że Apple może zostać właścicielem F1.
W październiku zeszłego roku obecny prezydent F1 Bernie Ecclestone ogłosił, że Formula One Group – grupa firm zarządzających Formułą 1, wkrótce zmieni właściciela. Do sprzedania jest kontrolny pakiet 33,5 proc. akcji należących do konsorcjum CVC Capital oraz 5 proc., które ma Ecclestone.
Wśród potencjalnych kandydatów do zakupu akcji wymieniało się Qatar Sports Investment, właściciela m.in. klubu piłkarskiego PSG oraz Stephena Rossa, właściciela Miami Dolphins, klubu ligi NFL. Spekulowało się, że Ross kupi prawa do spółki z Katarczykami za około 7,5 mld dol. Saward twierdzi, że przy stole negocjacyjnym zasiedli też niedawno przedstawiciele Apple.
Według niego, kupno Formuły 1 przez firmę z Cupertino miałoby sens z dwóch głównych powodów: faktu, że Apple zamierza wkroczyć na rynek motoryzacyjny ze swym elektrycznym (i autonomicznym?) samochodem, oraz że jest zainteresowane udostępnianiem coraz większej ilości treści (głównie wideo i telewizji na żywo) poprzez Apple TV bez pośredników (dlatego m.in. ma w planach produkcję własnych programów TV i seriali).
Nie bez znaczenia jest też fakt, że prężnie rozwija się też Formuła E, czyli wyścigi samochodów elektrycznych.
Premiera elektrycznego samochodu Apple Car spodziewana jest około 2020 r.
Przeczytaj nasz raport o Apple Car i zobacz, jak projektanci wyobrażają sobie przyszły samochód od Apple.
Więcej o Apple Car:
- Apple zatrudnia byłego wiceprezesa Tesli. Apple Car coraz bliżej?
- Apple Car powstaje w tajnym laboratorium w Berlinie?
- Bloomberg: samochody od Apple na rynku już w 2020 r.
- Apple Car z elektroniczną tablicą rejestracyjną?
Źródło: joeblogsf1, za Apple Insider
Zdjęcie: F1