Wszytko wskazuje na to, że AirTag – wyczekiwany od dawna lokalizator Bluetooth od Apple trafi do sprzedaży w tym roku, być może już w marcu. Wczoraj pojawiło się pierwsze wideo przedstawiające to urządzenie w całej okazałości.
Kilka miesięcy temu leaker Jon Prosser pokazał, jak będzie wyglądał AirTag. Zaprezentował wtedy rendery stworzone na podstawie wideo przedstawiającego rzeczywisty produkt.
Prosser twierdził wtedy, że nie zdecydował się na pokazanie samego wideo, żeby chronić swojego informatora. Jednak wczoraj, w najnowszym odcinku swojego youtubowego show Front Page Tech pokazał nagranie prezentujące AirTag. Najprawdopodobniej jest to inne wideo, na podstawie którego nie da się zidentyfikować osoby będącej źródłem przecieku.
Jak podaje leaker, wideo udostępnił mu jeden z programistów Apple, według którego może być ono częścią animacji pokazywanej w czasie parowania urządzenia z iPhonem.
Wideo prezentujące AirTag możecie zobaczyć w poniższym odcinku Front Page Tech (od minuty 6:52).
AirTag ma być malutkim urządzeniem, które ułatwi lokalizację zagubionych przedmiotów. Będzie można przymocować go do kluczy, portfela, torby podróżnej czy roweru, a następnie lokalizować go na iPhonie, iPadzie, Macu czy Apple Watchu za pomocą aplikacji Lokalizator.
Jeną z najciekawszych funkcji AirTag ma być możliwość znalezienia przedmiotu (np. zgubionego portfela), nawet jeśli znajduje się poza zasięgiem Bluetooth naszych urządzeń. Apple wykorzysta nową funkcję, która pojawiła się w iOS i macOS w zeszłym roku, i która pozwala na odnalezienie iPhone’a, iPada lub MacBooka, kiedy nie są połączone z internetem – wysyłają wtedy przez Bluetooth sygnał, który może być odebrany przez jakiekolwiek inne urządzenie z iOS (co najmniej w wersji 13) lub macOS (co najmniej Catalina) i w ten sposób informacja o zgubionym przedmiocie trafia do jego właściciela.
Pozostałe szczegóły dotyczące AirTag:
Jak twierdzi Prosser, urządzenie jest już gotowe i Apple od dawna czeka na właściwy moment, żeby wprowadzić je do sprzedaży. Bezpośrednią przyczyną opóźnienia ma być pandemia – znajdowanie zaginionych przedmiotów ma się opierać na sieci użytkowników sprzętu z nadgryzionym jabłkiem i jego skuteczność mogłaby być zbyt niska w obecnych czasach, kiedy nasze przemieszczanie się jest znacznie ograniczone, kiedy większość czasu spędzamy w domu, którego niejednokrotnie nie może nawet opuścić z powodu lockdownu.
Według informatorów leakera, AirTag może zadebiutować wiosną, kiedy ze względu na cieplejszą porę roku i pierwsze efekty masowych szczepień większość krajów prawdopodobnie zacznie luzować obostrzenia. Urządzenie mogłoby zostać zaprezentowane np. w marcu, czyli w miesiącu, w którym w poprzednich latach Apple często pokazywało nowe sprzęty. Z ostatnich doniesień wynika, że wtedy również ma zostać zaprezentowany pierwszy iPad Pro z ekranem mini-LED.
Analityk Ming-Chi Kuo potwierdził w swoim wczorajszym raporcie, że Apple planuje wprowadzić AirTag na rynek w 2021 r. Nie podał jednak żadnej, nawet przybliżonej daty.