Wiele osób zastanawia się, kto kupi iPhone’a 7s czy 7s Plus, czyli zaledwie odświeżone wersje obecnych modeli, gdy razem z nimi (lub niedługo potem) pojawi się spektakularny (miejmy nadzieję…) iPhone 8. Być może chodzi o cenę – iPhone 8 może kosztować nawet tysiąc dolarów, więc wiele osób mogłoby się skusić na znacznie tańszego 7s. Ale być może nikt w ogóle nie stanie przed takim dylematem – według chińskiego bloga M.I.C. Gadget, w tym roku Apple wprowadzi na rynek dwa modele: iPhone’a 8 i iPhone’a 8 Plus (blogerzy używają zarówno nazwy “iPhone 8”, jak i “iPhone Edition”). iPhone’a 7s nie będzie w ogóle.
Wszystko o iPhonie 7s
W ostatnim czasie pojawiło się bardzo dużo plotek na temat iPhone’a 8 (X/Pro/Edition), wiele z nich – jak to bywa z plotkami – było ze sobą sprzecznych. Wątpliwości dotyczą przede wszystkim ekranu (płaski czy zakrzywiony?; jak duże pozostaną ramki?), Touch ID (wbudowany w ekran, umieszczony z tyłu obudowy, a może usunięty w ogóle?), obudowy (szklana czy aluminiowa?) i tylnych kamer (czy zostaną rozmieszczone pionowo, jedna pod drugą?). Wyjaśnienie jest dosyć banalne i małe zaskakujące – być może wszystkie doniesienia były prawdziwe, Apple testuje po prostu wiele prototypów nowego iPhone’a.
Mark Gurman z Bloomberga podaje dzisiaj wiele informacji na ten temat, porządkując nieco całą sprawę.
W swoim najnowszym raporcie MacOtakara potwierdza, że tylne kamery w iPhonie 8 będą rozmieszczone pionowo, co ma ułatwić korzystanie z funkcji VR. Japoński serwis podał takie informacje jako pierwszy już w grudniu ubiegłego roku.
Według analityków Barclays, wszystkie trzy tegoroczne modele iPhone’a – 7s, 7s Plus i 8 (X/Pro/Edition) – będą wyposażone w wyświetlacz True Tone, który obecnie posiada jedynie 9,7-calowy iPad Pro.
Analityk Christopher Rolland, który od lat zajmuje się rynkiem azjatyckich producentów komponentów do smartfonów, twierdzi, że Apple bada możliwość połączenia USB-C i Lightning w jeden port. Stanie się to jednak najwcześniej w następnym roku. Analityk potwierdził też, że wszystkie trzy tegoroczne iPhone’y będą wspierały ładowanie indukcyjne, oraz że iPhone z ekranem OLED pojawi się w sprzedaży dopiero pod koniec roku.
Mimo że niektórzy analitycy przewidują słabą sprzedaż Galaxy S8 spowodowaną olbrzymim zainteresowaniem iPhonem 8/X/Edition, nowy flagowiec Samsunga będzie jednak największym konkurentem tegorocznych iPhone’ów – nie tylko topowego modelu z ekranem OLED, ale też modeli 7s i 7s Plus. Mamy już kilka informacji o cenach flagowców obu firm.
Wszystkie trzy nowe modele iPhone’ów – 7s, 7s Plus i 8/X – mają mieć możliwość ładowania bezprzewodowego. Jest coraz bardziej prawdopodobne, że Apple użyje własnej, zmodyfikowanej i ulepszonej metody ładowania indukcyjnego (ma na to już kilkanaście patentów). Wcześniej spekulowano, że w nowych iPhone’ach pojawi się system ładowania na odległość WattUp, opracowany przez firmę Energous, ale pojawia się coraz więcej głosów, że ta technologia nie jest jeszcze gotowa i być może nigdy nie będzie mogła być wprowadzona, bo jej wydajność jest bardzo mała, a przesyłanie dużych dawek energii jest niebezpieczne dla człowieka.
Disney Research udowodnił właśnie, że to nieprawda.
Od kilku miesięcy pojawiają się sprzeczne raporty co do tego, czy nowy iPhone 8/X będzie miał płaski czy zakrzywiony ekran. Azjatycki serwis Nikkei pisze dzisiaj, że nowy iPhone będzie wyposażony w ekran OLED “delikatnie” zakrzywiony na krawędziach – znacznie mniej, niż w Galaxy S7 Edge.
Powermat, jeden z największych na świecie producentów systemów ładowania indukcyjnego, ogłosił, że przygotowuje się do wsparcia ładowania bezprzewodowego, które pojawi się w nowych modelach iPhone’a. Wygląda na to, że firma jest bardzo pewna, że Apple zastosuje metodę indukcyjną. Trudno powiedzieć, czy ma na ten temat jakieś sprawdzone informacje, czy po prostu wykorzystuje zainteresowanie tematem w celach promocyjnych. Trzeci scenariusz – współpraca z Apple, raczej nie wchodzi w grę, bo w takim przypadku firma nie ogłaszałby niczego publicznie.