Fani Apple nie zawodzą. Przed Apple Store w Sydney zaczęła się wczoraj formować kolejka po nowego flagowca – iPhone’a X, którego Apple zaprezentuje na dzisiejszej konferencji. Trzeba docenić ich determinację – nowy iPhone trafi do sprzedaży najwcześniej 22 września, czyli za 10 dni.
Ale może okazać się, że wczesne ustawienie się w kolejce będzie jedynym sposobem na zdobycie iPhone’a X – jego dostępność ma być początkowo bardzo ograniczona. Dużo bardziej, niż w przypadku niektórych modeli w ubiegłych latach (na iPhone’a 7 Plus w kolorze jet black niektórzy klienci czekali w zeszłym roku do grudnia).
Analityk Ming-Chi Kuo informował wczoraj, że produkcja nowego flagowca idzie bardzo wolno – obecnie z taśmy produkcyjnych schodzi jedynie 10 tys. sztuk dziennie. W przypadku Apple to kropla w morzu potrzeb – w pierwszych tygodniach po premierze będzie zapotrzebowanie na kilkadziesiąt milionów sztuk.
Nie jest też ostatecznie wykluczone, że iPhone X w ogóle nie pojawi się w sprzedaży we wrześniu i jego rynkowa premiera odbędzie się dopiero w październiku. W takiej sytuacji, 22 września do sprzedaży trafiły jedynie iPhone 8 i iPhone 8 Plus (przedsprzedaż ma się rozpocząć 15 września).
Przed konferencją przeczytaj koniecznie:
- Nie, iPhone X nie będzie rewolucyjny
- iPhone X – wszystko, co wiemy o nowym flagowcu Apple
- Tak będzie wyglądał Apple Watch Series 3 z LTE
- Apple Bingo: spróbuj przewidzieć, co wydarzy się na wtorkowej konferencji
- iPhone X, iPhone 8 i iPhone 8 Plus – tak mają się nazywać trzy nowe modele
Podłącz się do nas na Twitterze lub Facebooku żeby nie przegapić żadnych informacji ze świata Apple.
Źródło: CNBC, Luke Hopewell