Zdecydowana większość przecieków na temat Apple się potwierdza – przyznaje to nawet Tim Cook. A Wy nadal nie wierzycie

Tomek Czech   23 września 2021

„Bzdury wyssane z palca”, „Wróżenie z fusów”, „Nic, o czym piszecie, nigdy się nie sprawdza”, „Plotkarski portal z nic niewartymi newsami” – z tego typu komentarzami naszych Czytelników spotykamy się od lat i od lat próbujemy przekonać Was, że nie mówią one prawdy. Od dawna zdecydowana większość przecieków na temat przyszłych produktów Apple sprawdza się. Potwierdził to właśnie nawet Tim Cook.

Tak, rozumiem, dostaliście wiatru w żagle po tym, jak nie sprawdziły się przecieki na temat kanciastego Apple Watch Series 7. Co prawda z dużym prawdopodobieństwem były one prawdziwe, tylko Apple zmieniło plany w ostatniej chwili (pisałem o tym tutaj), ale nawet jeśli była to celowa dezinformacja ze strony firmy z Cupertino, której udało się wyprowadzić leakerów w pole – byłby to raczej wyjątek, przykład potwierdzajacy regułę. A reguła jest taka, że w ostatnich latach przed premierą nowych produktów Apple wycieka na ich tamat niemal wszystko.

Potwierdzeniem tego niech będą chociażby działania Apple, które od dawna stara się przeciwdziałać przeciekom. Od wielu lat wprowadza coraz to nowe zabezpieczenia do swoich fabryk oraz w swoich biurach w Cupertino i na całym świecie. Wiemy, że Apple doprowadziło do aresztowania co najmniej 12 swoich pracowników, którzy wynosili tajne informacje. Najnowszą odsłoną tej walki są pozwy sądowe, które w ostatnich miesiacach otrzymało od Apple wielu laeakerów w wielu zakątkach globu.

To wszystko nie przynosi jednak spodziewanych rezultatów. W najnowszej wiadomości, którą Tim Cook wysłał do pracowników firmy, szef Apple nie ukrywa, że jest rozgoryczony olbrzymią liczbą przecieków i podkreśla, że Apple robi wszystko, żeby je powstrzymać. Przyznaje też, że przed ostatnią konferencją „California Streaming” większość informacji na temat nowych produktów wyciekła do mediów.

[…] This comes after a product launch in which most of the details of our announcements were also leaked to the press.

Tak rzeczywiście było. Wiedzieliśmy niemal wszystko o iPadzie mini 6 i o nielicznych nowościach w iPadzie 9. gen. O Apple Watch Series 7 już wspominałem.

A co z iPhonem 13?

Zarzucacie nam, że „informacje na jego temat się nie sprawdziły”. Nie jest to prawa – choć kilka informacji się nie potwierdziło (zawsze coś się nie sprawdzi), to jeśli zerkniecie na nasze ostatnie podsumowanie przed premierą przekonacie się, że zdecydowana większość przecieków znalazła potwierdzenie w rzyczywistosci.

Co się nie sprawdziło:

  • kolory modeli Pro – była mowa o matowej czerni i wersji „Sunset Gold” (pomarańczowy/jasnobrązowy)
  • niegasnący wyświetlacz (always-on display)
  • funkcja astrofotografii
  • szybsze ładowanie bezprzewodowe
  • ulepszone Face ID

A co się sprawdziło?

  • nazwa
  • wygląd – ten sam dizajn, co iPhone 12
  • te same rozmiary ekranów, co w serii „12”
  • ekran 12o Hz w modelach Pro
  • brak Touch ID
  • mniejszy notch
  • nowy kolor iPhone’a 13 i 13 mini – różowy
  • większa „wyspa” kamery we wszystkich modelach
  • podwójna kamera w iPhonie 13 i 13 mini
  • nowe rozmieszczenie obiektywów w kamerze iP13 i 13 mini
  • automatyczna stabilizacja matrycy we wszystkich modelach
  • jaśniejszy obiektyw szerokokątny i ultraszerokokątny w modelach Pro
  • autofokus w obiektywie szerokokątnym
  • LiDAR nadal tylko w modelach Pro
  • Style fotograficzne
  • Tryb filmowy (Cinematic mode)
  • format ProRes
  • większe baterie – dłuższy czas pracy na baterii
  • szybsze ładowanie przewodowe
  • szczegóły na temat procesora A15 Bionic (ilość rdzeni, szybsze GPU, technologia 5 nm)
  • ilość RAM
  • pojemności (bazowa 128 GB dla iP13 i 13 mini, 1 TB dla modeli Pro)
  • pozostanie przy porcie Lightning
  • mniej więcej te same ceny co iPhone 12
  • data rozpoczęcia przedsprzedazy i sprzedaży

Robi wrażenie, co?

Jest jeszcze kwestia łącznosci satelitarnej. Ming-Chi Kuo podawał, że iPhone 13 będzie posiadał zmodyfikowany chip Qualcomm X60 umożliwiający taką komunikację. Nie wiemy jeszcze, czy tak rzeczywiście jest i być może nigdy się nie dowiemy – po otwarciu iPhone’a 13 pewnie rzeczywiście znajdziemy chip X60, ale nie wiadomo, czy ktokolwiek będzie potrafił udowodnić, że wspiera on lub nie wspiera łączności satelitarnej. No i przypominam, że Mark Gurman z Bloomberga pisał, że będzie to jedynie funkcja alarmowa i na pewno nie będzie dostępna jeszcze w tym roku. Co się potwierdziło…

Widzicie więc, że o flagowym produkcie Apple wiedzieliśmy przed jego premierą niemal wszystko. I tak jest co roku.

W związku z tym mam do Was prośbę – miejci nieco bardziej poważny stosunek do przecieków związanych z Apple. Zrozumcie, że nie są to wyssane z palca informacje podawane w mediach społecznościowych przez anonimowe osoby, tylko informacje zdobyte bezpośrednio w azjatyckim łańcuchu dostaw Apple (Ming-Chi Kuo, Rose Young), czy pozyskane od osób pracujących w Cupertino (Mark Gurman, Jon Prosser). Tymi informacjami dzielą się z nami ludzie, dla których zdobywanie ich jest poważną pracą, nie hobby. Weźcie pod uwagę, że obserwuje ich niemal cały technologiczny świat, że od lat o ich przeciakach piszą największe światowe media. Nie robiłby tego, gdyby te informacje nie okazywały się później prawdziwe.

No i miejcie na uwadze, że nie wszystkie przecieki się potwierdzą. Taka ich natura.

Czasem przecieki pochodzą z mało wiarygodnych źródeł, ale piszemy o nich, bo wielokrotnie zdarzało się już, że mało wiarygodne informacje z nieznanych nam źródeł okazywały się później prawdziwe. Czasami zaznaczamy, żeby podchodzić do tych informacji z odpowiednim dystansem, ale często tego nie piszemy – po prostu zakładamy, że to wiecie i każdy przeciek traktujecie z odpowiednią dozą sceptycyzmu.

Bo nawet jeśli są najbardziej wiarygodnych źródeł, jak Mark Gurman z Bloomberga czy analityk Ming-Chi Kuo, to pamiętajcie, że plany Apple mogą się zmieniać. Tak, zarówno Gurman, jak i Kuo podawali już niemal dwa lata temu, że iPhone 13 będzie posiadał Touch ID pod ekranem. Ale potem obaj informowali o zmianie planów Apple i na długo przed premierą tegorocznych flagowców wiedzieliśmy, że nie będą one posiadały czytnika linii papilarnych. Jeśli ktoś uważnie śledzi doniesienia i uważnie czyta nasze artykuły, nie będzie zdezorientowany i przed premierą nowego produktu będzie wiedział, czego mniej więcej się spodziewać.

Musicie też nam trochę zaufać – od lat śledzimy wszystkie przecieki na temat Apple i mamy w tym temacie dobre rozeznanie. Wiemy, które źródła są wiarygodne, które tylko częsciowo, a które w ogóle. Z całej masy przecieków na temat danego urządzenia potrafimy stworzyć sobie obraz tego, jak ostatecznie będzie wyglądać ten produkt. Nie możemy jednek w każdym poście przeprowadzić wnikliwej analizy wiarygodności informacji – za każdym razem musielibyśmy właściwie pisać to samo: 1) „pamiętajmy, że nawet najbardziej nieprawdopodobne doniesienia się czasem sprawdzają” (przypominacie sobie, jak nikt z początku nie wierzył, że iPhone X będzie miał tak obrzydliwego notcha?); 2) „pamiętajcie, żeby do każdego przecieku podchodzić z odpowiednim dystansem”; 3) „wiarygodność tego przecieku będzie można ocenić, kiedy będziemy mieć więcej informacji na ten temat”.

Bo to nie jest tak, że my jesteśmy przekonani, że każdy przeciek, o którym piszemy na łamach ThinkApple się potwierdzi (właściwie jest odwrotnie – mamy pewność, że część nie znajdzie potwierdzenia w rzeczywistości). Ale traktujemy to jako pewnego rodzaju grę – zbieramy wszystkie doniesienia na temat danego produktu i dopiero na tej podstawie wyciągamy wnioski. Dzielimy się z Wami tymi wnioskami w podsumowaniach typu „Wszystko, co wiemy o…”.

Pamiętajcie, że w każdej chwili możecie się nas po prostu zapytać (w komentarzach na stronie, na Facebooku czy Twitterze, przez wiadomość prywatną), jak według nas ostatecznie będzie wyglądało dane urządzenie. Często dostajemy takie zapytania od osób planujących zakup nowego produktu, którzy chcą wiedzieć, czego się spodziewać.

Zachęcam Was więc do rozmowy, do zadawania pytań, zamiast bezrefleksyjnego krytykanctwa. Wyjdzie to na dobre nam wszystkim.

(A teraz, mając na uwadze wszystko, co napisałem wyżej, przeczytajcie, co Apple planuje na… 2040 r. ?).

Maki w chipami z serii "M" w rewelacyjnych cenach!

Tomek Czech

Założyciel i redaktor naczelny ThinkApple. Dziennikarz (dyplomowany!) i fotograf (kiedyś…). Współtworzył Biuletyn Fotograficzny, publikował m.in. w Gazecie Wyborczej, Polityce, Pozytywie. Kawałek serca zostawił w Barcelonie, a zdrowia w niemieckiej fabryce samochodów ciężarowych.

Podłącz się do nas na Twitterze lub Facebooku, żeby nie przegapić żadnych informacji ze świata Apple.

Poprzedni post:

Następny post: