Czas na piąte spotkanie z cyklu Nozbe Mobile Photo Trip – po Katowicach, Warszawie, Kielcach i Płocku, miłośnicy fotografii mobilnej spotkają się 14 stycznia w Toruniu.
Zapisy trwają do 8 stycznia do godziny 23:59.
ThinkApple jest patronem medialnym wydarzenia.
W pierwszych dniach używania trybu portretowego w iPhonie 7 Plus byłem dosyć niezadowolony z jego działania, głównie ze względu na słabą jakość zdjęć robionych przy mniejszej ilości światła – teleobiektyw w 7 Plus jest ciemniejszym “szkłem” niż obiektyw szerokokątny, w dodatku następuje utrata jakości przy automatycznej obróbce zdjęcia w telefonie, czyli rozmyciu tła. Potem jednak popstrykałem trochę fotek w lepszych warunkach i okazało się, że jeśli tylko mamy odpowiednią ilość światła (najlepiej dziennego), to w trybie portretowym możemy iPhonem 7 Plus zrobić całkiem ciekawe i przyzwoitej jakości zdjecia.
Apple poprosiło kilku doświadczonych fotografów o przetestowanie portrait mode i podzielenie się swoimi wrażeniami. Oprócz oczywistych zachwytów nad nową funkcją, udzielili oni porad dotyczących używania trybu portretowego w 5,5-calowym flagowcu od Apple.
Fot.: Katarzyna Weremko
Sobota. Warszawski Nozbe Mobile Photo Trip… Zimno, mokro (leje od rana), do domu daleko… Zamarudziłam gdzieś przy odbiciu wieżowca w witrynie z żyrandolami. Gonię grupę, gdzie oni poleźli… Nos mi z zimna odpada, w bucie już mokro i nagle kątem oka widzę jego: chłopaka z budowy. Ma chyba przerwę, bo jest gdzieś koło południa, dookoła “nówki biurowce”, szkło, stal, wysoki połysk – i on, z płytą paździerzową w tle. Czy “rusza go” to całe błyszczące City? Czy zazdrości niezakurzonym facetom w garniturach zgrabnie omijającym kałuże? A może czuje się jak Jonasz, połknięty przez wielką, dziwną rybę? Zupełnie nie na miejscu.
Zostawiam go sam na sam z miastem…
Czas na czwarte spotkanie z cyklu Nozbe Mobile Photo Trip – po Katowicach, Warszawie i Kielcach, miłośnicy fotografii mobilnej spotkają się 3 grudnia w Płocku.
ThinkApple jest patronem medialnym wydarzenia.
Po Katowicach i Warszawie czas na Kielce – dzisiaj odbywa się tam trzecie spotkanie drugiej edycji Nozbe Mobile Photo Trip, czyli cyklu comiesięcznych spotkań fanów fotografii mobilnej.
ThinkApple jest patronem medialnym Nozbe Mobile Photo Trip 16|17.
Fot: Kuba Żołnierczyk
Bodzio Kłos. Dla przyjaciół Ujek Bodzio. Emerytowany górnik i nieoficjalny król Nikisza. Człowiek-instytucja. Wie tu wszystko o wszystkim i wszystkich. Wie, kto ukradł wieżę ciśnień z mapy Nikiszowca i gdzie w okolicy jest najlepsza knajpa.
Jak będziecie mili, to opowie takie historie, o których nie dowiecie się z żadnego przewodnika, a Lonely Planet okaże się książeczką dla małych dzieci.
Nie szukajcie go, sam Was znajdzie. Wystarczy, że wpadniecie do Nikisza.
Po Katowicach, czas na Warszawę – w dniach 22-23 października odbędzie się tam drugie spotkanie drugiej edycji Nozbe Mobile Photo Trip, czyli cyklu comiesięcznych spotkań fanów fotografii mobilnej. Ruszyły już zapisy.
ThinkApple jest patronem medialnym Nozbe Mobile Photo Trip 16|17.
Od wizyty w Katowicach w dniach 3 i 4 września, rozpoczyna się druga edycja Nozbe Mobile Photo Trip, projektu zrzeszającego fotografów wykonujących zdjęcia wyłącznie za pomocą aparatu w smartfonie.
“Teraz wszystko istnieje po to, żeby znaleźć się na zdjęciu” – pisała Susan Sontag. Ponad 40 lat temu! Co powiedziałaby dzisiaj, w erze Instagrama i Snapchata? Na szczęście są ludzie, którzy fotografię – również mobilną – traktują jako coś więcej niż sposób na jak najszybsze zapełnienie pamięci telefonu. W zeszłym roku grupa miłośników fotografii mobilnej zorganizowała – według pomysłu i pod przewodnictwem Damiana Kostki – Mobile Photo Trip, czyli serię ośmiu spotkań (każde w innym mieście), które były okazją do poznania się, wymiany doświadczeń oraz – jakżeby inaczej – wspólnego fotografowania i dzielenia się w sieci rezultatami swojej pracy.
Właśnie staruje tegoroczna edycja cyklu – już pod nazwą Nozbe Mobile Photo Trip 16|17, z nową energią, nowymi pomysłami, nowymi partnerami (w tym również ThinkApple) i nowym, ambitnym programem:
Fot. Rajmund Barnaś
Przysłaliście ponad pół tysiąca zdjęć! Naprawdę trudno było wybrać to najlepsze. Debatowaliśmy bardzo długo i w końcu postanowiliśmy zastosować strategię, której ponoć często używa jury World Press Photo: rozejść się do domów, wrócić na drugi dzień i zastanowić się, który z obrazów utkwił nam w głowie najbardziej. No i okazało się, że najlepiej zapamiętaliśmy zdjęcie Rajmunda Barnasia (powyżej).
