Liczbę artykułów na polskich blogach technologiczny o tym, że iPhone XR źle się sprzedaje, można pewnie liczyć w dziesiątkach. Na świecie – w tysiącach. W społecznościówkach tysiące tradycyjnych podśmiechiwań z “kolejnego niepowodzenia Apple”.
“W KOŃCU SIĘ DOIGRALI”.
Wszystkie artykuły były oparte na doniesieniach o rzekomych cięciach zamówień u podwykonawców – XR miał cieszyć się małym zainteresowaniem, Apple miało ostro ograniczać produkcję.
Od samego początku było wiadomo, że to WIELKA BZDURA. Pisałem o tym, zanim większość tych artykułów w ogóle powstała.
Skąd było wiadomo? Przede wszystkim stąd, że doniesienia o rzekomej słabej sprzedaży nowych iPhone’ów i cięciach produkcji pojawiają się każdego roku i za każdym razem okazują się nieprawdziwe. W zeszłym roku było głośno o rzekomej słabej sprzedaży iPhone’a X i tak samo jak teraz, od początku było wiadomo, że to nieprawda (niedługo później okazało się, że iPhone X to światowy hit sprzedażowy).
Dodatkowo, co roku jako pierwszy o słabej sprzedaży nowego iPhone’a pisze ten sam serwis informacyjny – Nikkei Asian Review. Potem tę plotkę powtarzają największe amerykańskie dzienniki i agencje informacyjne (jaki mają w tym interes – to już temat na oddzielny artykuł) i fake news rozsiewa się niczym zaraza po całym świecie. Afera gotowa.
Jak wiemy, nic nie klika się tak dobrze, jak informacja o problemach Apple.
Oficjalnie: iPhone XR sprzedaje się świetnie
Właśnie potwierdziło się to, co analityk Ming-Chi Kuo prognozował od bardzo dawna, a za nim wielu innych obserwatorów Apple (ze mną włącznie) – że iPhone XR będzie najlepiej sprzedającym się z tegorocznych iPhone’ów: Greg Joswiak, szef marketingu Apple, powiedział w rozmowie z CNET, że XR sprzedawał się lepiej niż każdy inny model każdego dnia od swojej rynkowej premiery, czyli od 26 października.
Oczywiście nie podał żadnych liczb – od trzech lat Apple nie ogłaszało liczby sprzedanych egzemplarzy konkretnego modelu iPhone’a (wcześniej, w przypadku kilku modeli, podało wyniki pierwszego weekendu sprzedaży).
Sceptycy mogą powiedzieć, że fakt, iż iPhone XR sprzedaje się lepiej niż inny modele to wcale nie dowód, że sprzedaje się dobrze. Kilka rzeczy świadczy jednak o tym, że taki scenariusz nie jest prawdziwy.
Po pierwsze, kontekst rozmowy Joswiaka z CNET – pytano go o iPhone’a XR właśnie z powodu pojawiających się w ostanim czasie plotek o rzekomej słabej sprzedaży tego modelu. Szef marketingu Apple zapewniał, że XR sprzedaje się świetnie (szefowie firmy z Cupertino nie udzielają przypadkowych wywiadów – Joswiak rozmawiał z CNET właśnie dlatego, żeby przeciąć spekulacje o słabej sprzedaży iPhone’a XR; gdyby ten model rzeczywiście nie cieszył się dużą popularnością, w ogóle nie zgodziłby się na rozmowę). O wysokiej sprzedaży XR zapewniał zresztą w dokładnie taki sam sposób, jak Tim Cook, kiedy na początku tego roku ogłaszał, że iPhone X był najlepiej sprzedającym się iPhonem w każdym tygodniu od dnia premiery (co później potwierdziło wiele badań rynku).
Po drugie, skoro XR miałaby się jednak sprzedawać źle, jak głosiły plotki, to to, że sprzedawał się lepiej niż każdy inny model świadczyłoby o tym, że pozostałe nowe modele – XS i XS Max, też sprzedawały się słabo (jak również wszystkie starsze modele), co musiałby się przełożyć na bardzo duży spadek ogólnej sprzedaży iPhone’ów w obecnym kwartale. Każdy, kto uważnie obserwuje Apple i rynek smartfonów musi być przekonany, że taka sytuacja nie ma miejsca.
Co prawda Apple niedawno ogłosiło, że przestanie podawać dokładną liczbę sprzedanych iPhone’ów, ale dalej będzie podawać wysokość przychodu z ich sprzedaży, więc będziemy mogli w przybliżeniu oszacować ilość sprzedanych egzemplarzy, a z pewnością będziemy wiedzieli, czy nie nastąpił czasami jakiś drastyczny wzrost czy spadek.
Jak sprzedaje się XR? Oczywiście nie jest wykluczone, że gorzej niż np. zeszłoroczny iPhone X (choć przy cenie 250 dol. mniejszej jest moim zdaniem bardzo prawdopodobne, ze XR sprzedaje się jednak lepiej od “iksa”), ale na rynku nie obserwujemy absolutnie żadnych przesłanek, które pozwoliłyby nam przypuszczać, że nastąpiło mocne załamanie sprzedaży iPhone’ów.
PS Słowa wielkiego uznania dla Daniela Erana Dilgera – nikt tak jak on nie śledzi i głośno nie krzyczy (m.in. na łamach Apple Insider) o sprawie fałszywych raportów o słabej sprzedaży nowych iPhone’ów.
Zobacz też: Dlaczego Apple wciąż sprzedaje iPhone’a ze starą i wolną 5-watową ładowarką