Bloomberg opublikował właśnie raport na temat trzech nowych iPhone’ów (2019), których premiera spodziewana jest 10 września. Jego autorami są Mark Gurman – mający dobre kontakty w Cupertino oraz Debby Wu, posiadająca informatorów w azjatyckim łańcuchu dostaw Apple.
Search: face id
Apple udostępniło dzisiaj nową stronę zdradzającą kilka nowych szczegółów dotyczących Apple Card. Znajdziemy tam też wideo pokazujące jak aplikować o kartę stworzoną przez firmę z Cupertino we współpracy z Goldman Sachs.
Oprócz dwóch nowych flagowców, we wrześniu Apple ma zaprezentować taż trzeci model – następcę iPhone’a XR. Ma on posiadać przeprojektowaną tylną kamerę z dwoma obiektywami umieszczonymi na kwadratowym wybrzuszeniu. W sieci pojawiło się wideo prezentujące atrapę tego modelu.
9to5Mac podaje dzisiaj kilka informacji na temat tegorocznych iPhone’ów. Ich źródłem mają być osoby, które widziały nowe modele smartfona z Cupertino. Niektóre informacje są nowe, inne potwierdzają wcześniejsze doniesienia.
Od dłuższego czasu mniej więcej wiemy, jak będzie wyglądał iPhone 11. Zmian wizualnych ma być niewiele – nowy przełącznik wyciszania i potrójna tylna kamera na kwadratowym wybrzuszeniu. Okazuje się, że ta kamera może wyglądać inaczej, niż do tej pory myśleliśmy. Nieco inaczej może też wyglądać notch z systemem kamer TrueDepth.
Sytuacja nie jest co prawda jednoznaczna, ale też nie jest aż tak bardzo skomplikowana.
Rosyjska firma (z siedzibą w Sankt Petersburgu) chce zdjęcie Twojej twarzy, które przesyła na swoje serwery. Może połączyć je z Twoim imieniem i nazwiskiem, lokalizacją i kilkoma innymi informacjami o Tobie. Może je wykorzystać w celach komercyjnych bez pytania Cię o zgodę (możesz więc zobaczyć swoją twarz w reklamie telewizyjnej czy na billboardzie). Część informacji może przekazać innym firmom i partnerom. Może przetransferować te informacje do innego kraju, np. do takiego, w którym nie istnieje żadna polityka ochrony danych osobowych.
China Times podaje, że w przyszłym roku Apple wprowadzi na rynek jeden model iPhone’a bez notcha, z kamerą i Touch ID ukrytymi pod wyświetlaczem. Źródłem informacji jest analityk Credit Suisse Securities Technology, zajmujący się rynkiem azjatyckim.
Na WWDC 2019 Apple zapowiedziało, że w iOS 13 aplikacje będą otwierać się nawet dwa razy szybciej niż w iOS 12. W pierwszych betach nowego systemu nie widzieliśmy aż takiego przyspieszenia, ale wygląda na to, że Apple zaczęło realizować swoje obietnice wraz z trzecią wersją testową, którą udostępniło we wtorek.
Już od dłuższego czasu nie zadajemy sobie pytania, jak bardzo nowy iOS zwolni mojego iPhone’a, tylko czy go czasem trochę nie przyspieszy. iOS 12 był w tym względzie fantastyczny – dał nowe życie starszym urządzeniom. A jak jest w przypadku iOS 13?
Tak się złożyło, że w moim życiu mialem do czynienia z naprawdę wieloma ładowarkami indukcyjnymi i mogłem „przejrzeć je na wylot”, poznać ich największe wady oraz zalety. Wielokrotnie przekonałem się też na własnej skórze, że nie ma czegoś takiego, jak produkt doskonały – zawsze znajdzie się coś, co można zrobić lepiej. Jednak mimo wszystko jestem zagorzałym zwolennikiem ładowarek bezprzewodowych i dziś już nie wyobrażam sobie powrotu do podpinania standardowych przewodów do mojego iPhone’a.
Choć bardzo lubię testować nowe ładowarki indukcyjne, bardzo rzadko któraś z nich jest w stanie mnie zachwycić. Jednak jakiś czas temu natrafiłem na ładowarki firmy Momax, które mocno mnie zaintrygowały. Choć koniec końców okazało się, że nie są one wolne od wad, moim zdaniem są na tyle interesujące, że postanowiłem napisać ich krótką recenzję.
Poznajcie ładowarki indukcyjne firmy Momax: Momax Q.Dock2 oraz Momax Q.Pad Pro.
