Nie wiem co spowodowało we mnie chęć ściągnięcia tej gry – czy był to tytuł jednego ze świetnych utworów Black Sabbath, czy intrygujące grafiki promujące grę w App Store. Jakikolwiek powód by to nie był, nie żałuję.
Najpierw wspomnę o muzyce, która zrobiła na mnie niesamowite wrażenie. To ona powoduje, że mimo wielu porażek i rzekomej ciężkiej rozgrywki jestem spokojny.
Nawet kiedy kończyłem rozgrywkę, nie zamykałem aplikacji i słuchałem zapętlonego soundtracku podczas wykonywania codziennych zajęć.
Na czym polega gra? Znajdujemy się w ciemnej przestrzeni. Jedyne, co widzimy, to nasz samolot i światła, których szybkość zmieniania się sugeruje naszą prędkość.
Przed nami ukazują nam się otwory w kształcie figur geometrycznych (np. kwadraty czy trójkąty), w które musimy się wpasować, by przelecieć dalej.
Sterujemy za pomocą dwóch palców. Jeden kciuk z lewej, drugi z prawej. Możemy manewrować na boki, w górę i w dół. Gra wymaga odrobiny zręczności, a na pewno dobrego wzroku – nie raz miałem problem z zauważeniem miejsca, w które miałem się wpasować.
Loner możecie pobrać za darmo z App Store.
Płatną produkcją tego tygodnia jest Limbo – gra, którą wielokrotnie przeszedłem na PC i… nie znudziła mi się! Gra kosztująca na Steamie 9.99 € (jest wersja Mac OS X), a w App Store 18,99 zł (ja kupiłem ją kilka dni temu w promocji -50%) jest z pewnością warta sprawdzenia.
Limbo jest dwuwymiarową platformówką duńskiego studia Playdead i zadebiutowała w 2010 roku. Społeczność graczy przyjęła ją bardzo ciepło, a czas nie miał na nią żadnego wpływu.
W grze sterujemy postacią chłopca. Miejscem akcji jest otchłań piekła (z łacińskiego limbus). Gracze przypuszczają, że chłopak poszukuje swojej siostry (jestem ciekaw, jakie wnioski Wy wyciągniecie).
Pierwsza połowa gry wymusza od nas odrobinę zręczności, druga za to wymaga przejścia dość licznej grupy pułapek z dziedziny maszyn, elektromagnetyzmu, czy grawitacji. Większość z pułapek daje się zauważyć dopiero, kiedy w nie wpadniemy i umrzemy (śmierci są nad wyraz widowiskowe).
Dominuje tutaj czerń i biel, nadając grze dość przerażający i minimalistyczny wygląd. Ciągłemu utrzymaniu nas w niepewności i strachu pomaga soundtrack, który, jak w przypadku wyżej opisywanej darmowej produkcji, stoi na wysokim poziomie. Wielokrotnie grając w tą grę, odrywałem się kompletnie od rzeczywistości.
Mimo wielokrotnego przejścia Limbo, wciąż potrafiłem się wciągnąć i dobrze się bawić. Cena 19 złotych (bez promocji) to naprawę niewiele za godziny świetnej zabawy.
Jedyną różnicą wersji mobilnej względem komputerowego odpowiednika jest brak “znajdziek”, które wydłużały grę o kolejne godziny.
Gra jest idealna na smutne, jesienne wieczory.
Limbo zakupić można w App Store za 18,99 zł.
Poprzednio polecaliśmy m.in:
Podłącz się do nas na Twitterze lub Facebooku żeby nie przegapić żadnych informacji ze świata Apple.