Równo dekadę temu swoją prezentacje miał telefon, który dzisiaj traktuję jak eksponat. Dla wielu iPhone to najważniejsze urządzenie w ich życiu. Dla Apple jest on z pewnością najważniejszym produktem, bez którego nie udałoby im się osiągnąć takiego sukcesu. Moim pierwszym iPhonem nie był jednak model z 2007 r., bo w momencie jego prezentacji prawdopodobniej bardziej interesowały mnie jeszcze bajki i kreskówki.
iPhone
Apple udostępniło przed chwilą deweloperom kolejną, trzecią już betę iOS 10.2.1. Prawdopodobnie zawiera ona jedynie drobne ulepszenia i poprawki błędów. Oczywiście damy Wam znać, jeśli tylko znajdziemy większe zmiany.
Apple obchodzi dzisiaj 10. rocznicę prezentacji pierwszego iPhone’a. W informacji prasowej firma z Cupertino przypomina wydarzenia sprzed 10 lat, podkreśla olbrzymią rolę, jaką odegrał iPhone i zaznacza, że “rewolucja trwa dalej”.
Przez ostatnie dziesięć lat iPhone wzbogacił życie wielu osób i sprzedał się w liczbie ponad miliarda sztuk. Szybko stał się rewolucyjną platformą, która umożliwiła powstanie innych urządzeń, software’u oraz usług i stał się inspiracją dla powstania nowych produktów, jak iPad i Apple Watch oraz milionów aplikacji, które stały sią niezbędne w naszym codziennym życiu.
Choć pierwsze plotki o iPhonie sięgają roku 1999, kiedy Apple przejęło domenę iphone.org, niektórzy nie wierzyli do ostatniej chwili.
9 stycznia 2007 r. Steve Jobs rozpoczyna konferencję Macworld słowami “Dzisiaj stworzymy historię”. Tworzenie historii rozpoczyna się dokładnie 0 9:41. Jobs zapowiada najpierw nowy model iPoda z ekranem dotykowym. Sala wrze. Następnie szef Apple zapowiada “rewolucyjny telefon komórkowy”. Szaleństwo – słychać dzikie wrzaski radości, widać uniesione w górę ręce i zaciśnięte w geście triumfu pięści. Na koniec Jobs ogłasza “przełomowy komunikator internetowy” – delikatne brawa i pomruki dziwienia, wtf?
Akcja najnowszej reklamy Apple rozgrywa się w latach 40. XIX wieku, kiedy wędrowna dagerotypistka przybywa do małej rybackiej wioski, której mieszkańcy pierwszy raz widzą na oczy aparat fotograficzny i chętnie stają przed obiektywem… A nie, wróć, skoro dziewczyna ma w rękach iPhone’a 7 Plus to najwyraźniej jesteśmy w drugiej dekadzie XXI w., ale ludzie odpowiedzialni w Apple za marketing chyba dalej błogo tkwią w imperialistycznym przekonaniu, że cywilizacja kończy się na granicach ich mocarstwa, a dalej już tylko smoki, dinozaury, walka o ogień, wojna, bieda, głód i zaraza. Dziewczyna kupiła “siódemkę” w eleganckim Apple Store na 5th Avenue już podczas wrześniowej premiery, ale przez następne trzy miesiące przyprawiała się przez niespokojny Atlantyk i targaną wojnami Europę, by dotrzeć do krańców świata, czyli do biednej (acz szczęśliwej!) Grecji…
No ale dość ze złośliwościami – nowa reklama firmy z Cupertino prezentuje możliwości trybu portretowego, który dostępny jest jedynie w wyposażonym w teleobiektyw iPhonie 7 Plus.
Z okazji zbliżającego się Chińskiego Nowego Roku (28 stycznia), Apple poprosiło pięć chińskich artystek i artystów o stworzenie własnych interpretacji tradycyjnych obrazków Nianhua, którymi w Chinach od wieków ozdabia się ściany i drzwi domów podczas obchodów Nowego Roku.
Tymku najdroższy,
rok temu poprosiłem Cię o GPS w Apple Watchu i… od trzech miesięcy nie dźwigam już na treningi iPhone’a. Thanks! You da man!
W tym roku mam trochę więcej zachcianek, ale dacie radę, przecież to ma być dobry dla Was rok (nie, żeby poprzedni był zły, don’t get me wrong).