Od kilku miesięcy pojawiają się doniesienia, że w pudełku z iPhonem 12 nie znajdziemy ładowarki. Na początku brzmiało to dość sensacyjnie i wydawało się nieprawdopodobne, ale po tym, gdy taką informacje usłyszeliśmy z wielu poważnych, wiarygodnych źródeł stało się niemal pewne, że tak właśnie będzie. Wtorkowa premiera Apple Watcha Series 6 i SE wydaje się to dodatkowo potwierdzać.
Nowe Apple Watche bez ładowarki
Od tej pory niemal wszystkie modele Apple Watcha są sprzedawane bez zasilacza w pudełku. Znajdziemy tam tylko 1-metrowy kabel zasilający z magnetyczną końcówką.
Ładowarki nie ma w pudełku z:
- Apple Watch Series 6
- Apple Watch SE
Oraz sprzedawanymi od tej pory:
- Apple Watch Series 3
- Apple Watch Nike
Co ciekawe, ładowarka dalej dodawana jest do pudełka z Apple Watch Hermès i Apple Watch Edition (modele niedostępne w Polsce).
Zgodnie z przypuszczeniami, Apple tłumaczy usunięcie ładowarki z pudełka względami ekologicznymi.
Żeby jeszcze lepiej chronić środowisko naturalne, Apple Watch Series 6, Apple Watch SE, Apple Watch Series 3 i Apple Watch Nike są sprzedawane bez zasilacza. Korzystaj z tego, który już masz, albo dodaj nowy do zestawu, zanim przejdziesz do kasy.
Czy więc ładowarki nie zobaczymy też w pudełku z iPhonem 12?
Co prawda najnowsze iPady (8 gen. i Air 4) nadal sprzedawane są z zasilaczem (nowym, 20-watowym), więc mogłoby się wydawać, że podobnie może być z iPhonem, ale – jak wspominałem we wstępie – informację o braku ładowarki w pudełku z iPhonem 12 podało wiele poważnych i źródeł (m.in. wiarygodny analityk Ming-Chi Kuo), więc taki scenariusz wydaje się zdecydowanie najbardziej prawdopodobny.
Apple zdaje sobie sprawę, że bardzo wielu użytkowników (większość?) ma w domu więcej niż jedną ładowarkę – jako pozostałość po wcześniejszych modelach iPhone’ów, iPadów lub nawet Apple Watchy, czy kupione dodatkowo ładowarki różnych typów – przede wszystkim bezprzewodowe, ale też podróżne, wieloportowe, “szybkie” itd. Kilka miesięcy temu firma z Cupertino przeprowadziła na tem specjalną ankietę wśród posiadaczy sprzętu z nadgryzionym jabłkiem.
Rezygnując z dodania ładowarki do pudełka z iPhonem Apple mogłoby jednocześnie zadbać o środowisko (tony plastiku mniej na świecie) i odrobinę zmniejszyć koszty. Prawdopodobnie rozgniewałoby jednocześnie część użytkowników, a zwłaszcza dziennikarzy czy blogerów technologicznych, ale – jak dobrze wiemy – po każdej premierze sprzętu Apple pojawia się spore grono narzekających, właściwie bez względu na to, co zrobią Tim i spółka.
Inne możliwe wyjaśnienie usunięcia ładowarki jest takie, że przed planowanym stworzeniem całkowicie bezprzewodowego iPhone’a (już w 2021 r.?) Apple próbuje przekonać użytkowników do przyzwyczajenia się do ładowania bezprzewodowego. Tym bardziej, że mocno pracuje nad wprowadzeniem na rynek maty ładującej AirPower.
Byłby to ruch podobny do wycofania z pudełka słuchawek EarPods, w celu przekonania użytkowników do zakupu i używania bezprzewodowych AirPodsów. Bo przypomnę, że również słuchawek ma zabraknąć w zestawie z iPhonem 12. W pudełku znajdziemy podobno jedynie kabel zasilający z końcówkami Lightning i USB-C (ma to być nowy, pleciony kabel).
Wszystko wyjaśni się najprawdopodobniej w październiku, kiedy spodziewana jest konferencja z prezentacją iPhone’a 12.
Zobacz też:
- Które iPhone’y Apple wycofa z oferty i czy obniży cenę starszych modeli po premierze iPhone’a 15
- Pobierz oficjalne instrukcje Apple do samodzielnej naprawy iPhone’a
- iPhone 12 i 12 mini tańsze o 400 zł
- W 2021 iPhone wygenerował większy przychód niż smartfony Samsunga, Xiaomi, Oppo i Vivo razem wzięte
- Poradnik ThinkApple: Jak robić zdjęcia makro każdym iPhonem, nie tylko iPhonem 13