Stało się – Apple Watch bez ładowarki w pudełku. To samo czeka iPhone’a 12?

Tomek Czech   17 września 2020

Od kilku miesięcy pojawiają się doniesienia, że w pudełku z iPhonem 12 nie znajdziemy ładowarki. Na początku brzmiało to dość sensacyjnie i wydawało się nieprawdopodobne, ale po tym, gdy taką informacje usłyszeliśmy z wielu poważnych, wiarygodnych źródeł stało się niemal pewne, że tak właśnie będzie. Wtorkowa premiera Apple Watcha Series 6 i SE wydaje się to dodatkowo potwierdzać.

Nowe Apple Watche bez ładowarki

Od tej pory niemal wszystkie modele Apple Watcha są sprzedawane bez zasilacza w pudełku. Znajdziemy tam tylko 1-metrowy kabel zasilający z magnetyczną końcówką.

Ładowarki nie ma w pudełku z:

  • Apple Watch Series 6
  • Apple Watch SE

Oraz sprzedawanymi od tej pory:

  • Apple Watch Series 3
  • Apple Watch Nike

Co ciekawe, ładowarka dalej dodawana jest do pudełka z Apple Watch Hermès i Apple Watch Edition (modele niedostępne w Polsce).

Zgodnie z przypuszczeniami, Apple tłumaczy usunięcie ładowarki z pudełka względami ekologicznymi.

Żeby jeszcze lepiej chronić środowisko naturalne, Apple Watch Series 6, Apple Watch SE, Apple Watch Series 3 i Apple Watch Nike są sprzedawane bez zasilacza. Korzystaj z tego, który już masz, albo dodaj nowy do zestawu, zanim przejdziesz do kasy.

Czy więc ładowarki nie zobaczymy też w pudełku z iPhonem 12?

Co prawda najnowsze iPady (8 gen. i Air 4) nadal sprzedawane są z zasilaczem (nowym, 20-watowym), więc mogłoby się wydawać, że podobnie może być z iPhonem, ale – jak wspominałem we wstępie – informację o braku ładowarki w pudełku z iPhonem 12 podało wiele poważnych i źródeł (m.in. wiarygodny analityk Ming-Chi Kuo), więc taki scenariusz wydaje się zdecydowanie najbardziej prawdopodobny.

Apple zdaje sobie sprawę, że bardzo wielu użytkowników (większość?) ma w domu więcej niż jedną ładowarkę – jako pozostałość po wcześniejszych modelach iPhone’ów, iPadów lub nawet Apple Watchy, czy kupione dodatkowo ładowarki różnych typów – przede wszystkim bezprzewodowe, ale też podróżne, wieloportowe, “szybkie” itd. Kilka miesięcy temu firma z Cupertino przeprowadziła na tem specjalną ankietę wśród posiadaczy sprzętu z nadgryzionym jabłkiem.

Rezygnując z dodania ładowarki do pudełka z iPhonem Apple mogłoby jednocześnie zadbać o środowisko (tony plastiku mniej na świecie) i odrobinę zmniejszyć koszty. Prawdopodobnie rozgniewałoby jednocześnie część użytkowników, a zwłaszcza dziennikarzy czy blogerów technologicznych, ale – jak dobrze wiemy – po każdej premierze sprzętu Apple pojawia się spore grono narzekających, właściwie bez względu na to, co zrobią Tim i spółka.

Inne możliwe wyjaśnienie usunięcia ładowarki jest takie, że przed planowanym stworzeniem całkowicie bezprzewodowego iPhone’a (już w 2021 r.?) Apple próbuje przekonać użytkowników do przyzwyczajenia się do ładowania bezprzewodowego. Tym bardziej, że mocno pracuje nad wprowadzeniem na rynek maty ładującej AirPower.

Byłby to ruch podobny do wycofania z pudełka słuchawek EarPods, w celu przekonania użytkowników do zakupu i używania bezprzewodowych AirPodsów. Bo przypomnę, że również słuchawek ma zabraknąć w zestawie z iPhonem 12. W pudełku znajdziemy podobno jedynie kabel zasilający z końcówkami Lightning i USB-C (ma to być nowy, pleciony kabel).

Wszystko wyjaśni się najprawdopodobniej w październiku, kiedy spodziewana jest konferencja z prezentacją iPhone’a 12.

Codziennie nowy HOT DEAL na Apple!

Tomek Czech

Założyciel i redaktor naczelny ThinkApple. Dziennikarz (dyplomowany!) i fotograf (kiedyś…). Współtworzył Biuletyn Fotograficzny, publikował m.in. w Gazecie Wyborczej, Polityce, Pozytywie. Kawałek serca zostawił w Barcelonie, a zdrowia w niemieckiej fabryce samochodów ciężarowych.

Podłącz się do nas na Twitterze lub Facebooku, żeby nie przegapić żadnych informacji ze świata Apple.

Poprzedni post:

Następny post: