Długo wyczekiwana przez polskich użytkowników funkcja wyświetlająca położenie fotoradarów w Mapach Google zaczyna powoli działać. Konkurencja powoli traci swoje największe atuty, których dotychczas brakowało w nawigacji od Google.
google maps
Już w 2017 r. Google wprowadziło testowe powiadomienia o obowiązującym na danej drodze ograniczeniu prędkości. Testowało też oznaczanie fotoradarów na swoich mapach. Wtedy były to jedynie próby w dwóch miastach, teraz funkcjonalność ma być dostępna dla wszystkich, na całym świecie. Oczywiście nie od razu.
Już dwa lata temu Google wprowadziło funkcję “Popularne godziny”, która pokazywała, w których godzinach miejsca takie jak kina, muzea, bary, restauracje, siłownie czy urzędy są najbardziej zatłoczone, a kiedy jest mniej odwiedzających. W listopadzie wyniki zaczęto pokazywać w czasie rzeczywistym, ale tylko w przeglądarce, natomiast wczoraj funkcja ta trafiła do aplikacji Google Maps na iOS.
Kiedy w 2012 r. Apple prezentowało światu swoje mapy, wszyscy spodziewali się konkurencji dla Google. Rzeczywistość zweryfikowała jednak nasze oczekiwania i do dnia dzisiejszego to Google Maps pozostały wyznacznikiem jakości. Apple swoimi mapami goni jednak konkurencję, i o ile w większych państwach nadrabiają ona dodatkowymi możliwościami, o tyle w Polsce brakuje im nawet podstawowych funkcji. Ale jako użytkownicy możemy pomóc Apple rozwijać ich mapy.
Google Maps to według wielu najlepsze mapy na iOS. Są też chętnie wybierane przez kierowców do nawigacji. Jednak brak trybu offline powoduje, że aplikacja – pobierając informacje na bieżąco – zużywa dużą ilość ilość danych z naszego planu taryfowego i przy okazji mocno drenuje baterię. Jeśli nie mamy pokaźnego pakietu danych do wykorzystania w roamingu, aplikacja staje się też mało użyteczna poza granicami kraju, czyli tam, gdzie przydałaby się najbardziej.
Google zaktualizowało wczoraj swoją aplikację na iOS, dodając wsparcie dla Apple Watch. Na zegarku, Google Maps oferuje jedynie opcję nawigacji do wskazanego miejsca: możemy wybrać je z listy zapisanych lokalizacji (np. dom, praca) lub znaleźć jakiekolwiek miejsce na mapie używając aplikacji na iPhonie i nawigować do niego dzięki wskazówkom na zegarku.
Google zaktualizował właśnie swoją aplikację mapową do wersji 2.0, która przynosi wsparcie dla iPada oraz kilka nowych, ciekawych funkcji, takich jak offline maps, indoor maps i explore.
W zeszłym roku Google dodał ciekawą funkcję do swoich map w kilku europejskich krajach – wskazówki dojazdu rowerem. Wczoraj funkcja ta została dodana do polskich Map Google’a.
Po spektakularnym fiasku applowskich map, które pojawiły się na iPhonie wraz z iOS 6, Google szybko stworzył własną aplikację z mapami, ale jest ona dostępna jedynie na iPhona (działa na iPadzie, ale po przeskalowaniu, więc nie jest to rozwiązanie idealne). Wczoraj Google zapowiedział jednak, że jeszcze tego lata Google Maps będą dostępne jako osobna aplikacja na iPada.
Brawo dla Apple za odważny (i w zasadzie jedyny rozsądny) ruch: po klęsce swojej własnej aplikacji mapowej, firma z Cupertino nie tylko publicznie przyznała się do błędu, ale też dopuściła do App Store kolejną aplikację konkurencji – cieszącą się świetną opinią Google Maps. Na pierwszy rzut oka darmowa aplikacja Google wydaje się jeszcze lepsza od starszej, dobrze wystkim znanej wersji googlowych map: aplikacja ma nowy, ładny interfejs, działa jeszcze szybciej i płynniej i oferuje nawigację “turn by turn” ze wskazówkami głosowymi.